Zdjęcie książki Twórcza Kradzież - Austin Kleon - zdjęcie okładki

Twórcza Kradzież – 10 przykazań kreatywności – Austin Kleon

Listen to „KKU#6 – Twórcza kradzież – 10 przykazań kreatywności” on Spreaker.

Ta książka o kreatywności jest dla Ciebie, jeśli:

  • Jesteś słaby w generowaniu pomysłów
  • Uwielbiasz zbierać różne informacje
  • Nie lubisz uczucia twórczej niemocy
  • Chcesz ruszyć z pracą bez zbędnego czekania

Powstała jako zbiór lekcji i inspiracji, które autor zebrał w trakcie swojego twórczego życia.

Ta pozycja jest przydatna nie tylko dla artystów, ale każdego, kto coś w swoim życiu tworzy. Cokolwiek tworzy i czymkolwiek się zajmuje.

W 10 krótkich, ale bardzo treściwych punktach dostajesz konkretne porady. Bycie dobrym złodziejem treści wymaga nieco wprawy i praktyki, ale spokojnie. Wyrobisz się 🙂

Czytaj więcej

Zdjęcie książki Esencjalista - Greg McKeown - zdjęcie okładki

Esencjalista – Greg McKeown

Listen to „Książki Które Uczą #5 – Greg McKeown – Esencjalista” on Spreaker.

Mądrość życiowa polega na eliminowaniu tego, co nieważne. Esencjalista wyszukuje te aspekty życia, eliminuje i w efekcie działa skuteczniej.

Tak książka jest dla Ciebie, jeśli:

  • Masz wrażenie, że rozmieniasz się na drobne
  • Jesteś przepracowany, a jednocześnie masz wrażenie, że Twoje umiejętności nie są właściwie wykorzystywane
  • Jesteś coraz lepszy w mało istotnych sprawach
  • Jesteś ciągle zajęty, ale mało produktywny
  • Jesteś w ciągłym ruchu ale masz wrażenie, że zmierzasz donikąd

Czytaj więcej

Zdjęcie książki Narratologia - Paweł Tkaczyk - zdjęcie okładki

7 kroków do stworzenia opowieści – Narratologia – Paweł Tkaczyk

Opowiadanie historii jest w nas od zawsze. A ta książka pomoże Ci zacząć.

W dzisiejszym odcinku podsumowałem książkę Pawła Tkaczyka o tytule „Narratologia”. Paweł jest osobą, która zarabia na życie opowiadaniem historii. Kto więc jak nie on może w tym najlepiej pomóc? No właśnie 🙂

Na podstawie treści książki i propozycji Pawła opisałem 7 kroków do stworzenia Twojej pierwszej opowieści. Pamiętaj, że jest to tylko skrót i w tym wypadku z pewnością nie zastąpi przeczytania całej książki. To jedna z tych, które warto mieć w swojej bibloteczce.

Narratologia jest świetnym uzupełnieniem Biblii Copywritingu, o której pisałem tutaj. Opowieść jest doskonałym narzędziem angażującym czytelnika lepiej, niż jakikolwiek inny zabieg pisarski.

Książka jest przede wszystkim dla:

– marketerów i copywriterów
– twórców rozmaitych treści
– normalnych ludzi, który lubią, gdy inni ich słuchają

Transkrypcję do tego podcastu i najważniejszych punktów znajdziesz poniżej 🙂

Listen to „KKU#4 – 7 kroków do stworzenia opowieści – Narratologia” on Spreaker.

Czytaj więcej

Zdjęcie książki Pamięć Absolutna - Arnold Schwarzenegger - zdjęcie okładki

Pamięć Absolutna – Arnold Schwarzenegger

Po dłuższej przerwie (tak, dla mnie 3 tygodnie to długo 🙂 ) wracam do nagrywania.

W tym odcinku porozmawiamy już nie tyle o książce, co o osobie. I to nie byle jakiej, bo przybliżam historię Arnolda Schwarzeneggera, 7-krotnego Mister Olimpia (i masa innych wyróżnień), czołowego aktora kina akcji lat 80 i byłego gubernatora Kalifornii.

Zorientowałem się, że nie opowiedziałem o tym dla kogo jest ta książka. Nadrobię to tutaj:

  • dla zainteresowanych rozwojem i chcących po prostu osiągnąć więcej
  • dla szukających w życiu równowagi pomiędzy rodziną a pracą
  • dla szukających inspiracji  lub wzoru do (częściowego) naśladowania

Cała reszta w nagraniu, a jeszcze więcej w książce.

Zapraszam do słuchania i opiniowania w komentarzach lub na facebooku Książki Które Uczą

Listen to „Książki Które Uczą #3 – Pamięć Absolutna” on Spreaker.

Zdjęcie książki ABC psychologii komunikacji - Elżbieta Sujak - zdjęcie okładki

KKU#2 – ABC Psychologii Komunikacji

Dlaczego ludzie się nie rozumieją?

Dlaczego tak trudno przekazać w zrozumiały sposób niektóre informacje?

Jak z zainteresowaniem słuchać innych, by nie czuli się przy nas źle?

Na te i wiele innych pytań odpowiada Elżbieta Sujak, autorka książki „ABC psychologii komunikacji”. Sama książka jest króciutka. Ma zaledwie 90 stron i kosztuje 12 zł, jednak wiedza w niej zawarta są warte znacznie więcej. I pamiętaj:

By być zrozumianym, trzeba być zrozumiałym.

Listen to „Książki Które Uczą #2 – ABC Psychologii Komunikacji” on Spreaker.

Zdjęcie książki Biblia copywritingu - Darek Puzyrkiewicz - zdjęcie okładki

KKU#1 – Biblia Copywritingu

Jak pisać angażujące teksty?

Co robić, by klienci kupowali?

Czy jeden tekst może zdziałać więcej niż zawodowy handlowiec?

Odpowiedź jest jak zawsze gdzieś po środku. By oszczędzić Ci błądzenia w ciemnościach i niepewności, przygotowałem ten odcinek. Opowiadam w nim o książce Biblia Copywritingu autorstwa Darka Puzyrkiewicza.

W przyszłości pojawią się transkrypcje podcastu, jednak chwilowo zapraszam do wysłuchania. Znajdziesz tam informacje o tym:
– czym jest copywriting i dlaczego warto ten temat zgłębiać;
– kim jest autor i czy można mu zaufać;
– dla kogo jest ta książka i czy warto ją czytać;
– jakie są najważniejsze lekcje, które możesz z niej wyciągnąć.

Listen to „Książki Które uczą #1 – Biblia Copywritingu” on Spreaker.

Jak przewodzić tłumom

Przeczytanie dobrej książki objawia się u mnie zwykle tym, że jestem nią ogromnie podjarany i już sobie planuję jak wykorzystam nową wiedzę, albo jak moje życie się zmieni, albo komu się nią pochwalę.

No i wychodzi dupa. Za każdym razem.

Tendencja jest taka, że te książki po przeczytaniu lądują z powrotem na półce i najczęściej prawie całkowicie zapominam ich treść, pamiętając tylko jakiś ogólny przekaz. No a nie po to autor siedział i rzeźbił w słowach żeby tak się stało, no nie?

Dlaczego w ogóle ta książka? Cóż, na dobrą sprawę pierwszy raz usłyszałem o niej od Krzysztofa Gonciarza (znanego youtubera) który polecał ją jako jedną z najbardziej wartościowych lektur, które w jakiś sposób zmieniły jego patrzenie na świat. Jako, że zbudował sobie u mnie całkiem spory autorytet, bez wahania tę książkę zakupiłem. I nie były to pieniądze stracone. Za nią samą zapłaciłem chyba 17 zł + wysyłka.

O kim właściwie mówimy?

G. Le Bon był socjologiem z Paryża. Uznawany za jednego z prekursorów socjologi społecznej.

Sporo podróżował po świecie i być może to właśnie te podróże przyczyniły się do jego zainteresowania psychologią i zachowaniem różnych społeczeństw. Jako pierwszy przeprowadził analizy zachowania tłumów, które doprowadziły w dalszym ciągu do powstanie omawianej właśnie publikacji.

Czas napisać o czym jest ta książka i jakie wartości jest w stanie nam przekazać, oraz kto na dobrą sprawę powinien (jeśli ma czas i cierpliwość) się za nią zabierać.

Format opisu i recenzji postanowiłem chamsko zerżnąć z gotowca, czyli recenzji, które pojawiają się co jakiś czas na YT na kanale Rozwojowiec (polecany bardzo). Może w trakcie kolejnych wpisów wyewoluuje to w bardziej moją formę.

Zacznijmy ocenę bardzo ogólnie. Tu posłużę się pożyczoną skalą, czyli Praktyczność-Poczytność-Inspiracja-Innowacja.

PRAKTYCZNIE w tej książce zawarta jest tooona wiedzy, ale jak ją zastosuje czytelnik to zależy już właściwie w pełni od niego. Autor podaje różne przykłady i odniesienia konkretnych wydażeń i postaci historycznych, ale większość z nich bardzo ciężko przenieść będzie 1 do 1 na dzisiejsze realia.

Wyjątkiem mogą być tutaj przykłady i teorie odnoszące się do polityki. Nie wiem, może jestem trochę skrzywiony na tym punkcie, ale porównując przypisy i akcje opisane w książce aż trudno jest mi nie odnieść tego do prezentowanych przez telewizję i internet co burzliwszych smaczków i scenek z walk podczas obrad sejmu.

3/5

Publikacja to nie lekka. Choć ma ok 90 stron, to brnąłem przez nią prawie miesiąc. Wliczjąc w to oczywiście długie przerwy, gdy wręcz nie miałem ochoty na nią patrzeć. POCZYTNA więc on nie jest w żadnym aspekcie. Jeśli szukasz czegoś lekkiego do snu, to nie ta bajka.

1/5

Przykłady choć historyczne, to genialne. Wiedza choć dawna, to aktualna.

Tak, dla zainteresowanych socjologią i wszystkim co związane z ludzką psychiką będzie MEGA INSPIRUJĄCE. Liderzy organizacji, influencerzy i marketerzy – to dla Was!

Nie każdy będzie tak do tego podchodził jednak dla mnie mocne i treściwe. 5/5

Czy książka z przed ponad 100 lat może być INNOWACYJNA? No raczej nie, choć moje myślenie zmieniła co najmniej o kilka stopni. W umysłach niektórych zostawi z pewnością większy ślad niż w moim, ale jak na laika nauk społecznych ocenię lekko, bo będę do niej wracać.

2/5

Dla kogo będzie ta książka?

Po pierwsze i najważniejsze – dla lubiących mięcho. Tak bardzo.

Jest treściwa, ogarnięta, przekazuje kompleksową wiedzę w sposób usystematyzowany i z pewnością zaznaczysz w niej nie jeden akapit.

Będzie też świetna dla Community Managerów. Społecznościom o dziwo wcale nie tak dalego do tłumu, więc większość zawartej w niej wiedzy z pewnością się przyda.

Dla liderów, a szczególnie polityków. Większość przykładów dotyczy właśnie polityki w bardzo szerokim znaczeniu, ale mówi też o autorytetach społecznych, jak i wojskowych. Jest więc o czym myśleć.

No i wreszcie to, po co jest ten wpis – czego się z niej właściwie dowiesz?

Lekcja 1 – tłumy są wszędzie.

To jest coś, na co warto zwrócić uwagę biorąc od lupę rosnącą z każdym wielkiem potęge mas.

W dawnych czasach, za panowania monarchów i władców istniał jeden przywódca i ludzie czy chciei czy nie, musieli się mu podporządkować. Jeśli był jednak straszną lamą i wladza wymykała mu się z rak, to mógł abo uciekać, albo czekać w nieustannym strachu az zbuntowany tłum powiesi go za jaja albo nabije na pal. Wtedy jego miejsce zastępował inny cwaniak i trwało to dalej.

Dzisiaj mamy demokrację.

Dzisiaj mamy smartfony, facebook’a i inne media. Dzisiaj informacja biegnie w ciągu sekundy na drugi koniec świata. Robimy pochody w obronie praw. Wrzucamy glosy do urny, by dążyć do ciągłej zmiany. Zawsze chcemy lepiej, bo zawsze może być lepiej. Jeśli ktoś nam nie pasuje na stołku, który mu daliśmy, to możemy w jeden dzień obrzucać go gównem i wywalić na zbity pysk. I tym jest demokracja – władzą tłumu.

Lekcja 2 –  tłumem rządzą impulsy.

I zmienność. Tłum jest podatny na wszystko co niestałe, nagłe i sugestywne.

Tłum pozostaje w ciągłym oczekiwaniu. Jeśli z tego chcesz skorzystać to nie ma ściany łatwiejszej o zburzenia. Właściwie – nie ma żadnych ścian. Wszyscy jego członkowie pójdą za Tobą jak stado wiernych owieczek (tylko mniej miłych i puchatych).

Jest tu tylko jeden minus. Jak szybko w oczach tłumu wzrośniesz, tak szybko możesz stracić.

Napoleon. Jezus. Coś Ci mówią te imiona?

Tak, to właśnie ludzie, którzy w jedej chwili będą u szczytu sławy i chwały, zostali w chwilę zmieszani z błotem. Piękne zakończenie historii.

Tłum to bowiem stado niewolnikó, które nie obejdzie się bez Pana. Tego, czy jakiegoś innego. Zawsze sobie jakiegoś znajdzie.

Kolejny minus jest taki, że może być gorszy od poprzedniego.

Lekcja 3 – życie złamie niezgodną z nim ustawę

Tłumu opierają się na tradycji, ideach lub wierzeniach. Czasem na tych trzech aspektach jednocześnie.

Wierzenia są podstawą. Na ich fundamentach określamy nasze cele i potrzeby. Znajdujemy w nich inspirację i odniesienie. Maję odpowiedź na wszystko.

Z tradycji się wywodzimy, ponieważ to one worzą cywilizację. Zbudowane są na wartościach, które przyjmujemy za pewnik i względem nich rozwijamy społeczeństwo.

Idee są wytworem potrzeb. Kiedy tradycji już nie starcza, w wierzenie wypadną nam z pamięci szukamy nowych rozwiązań. Patrzymy w dal i szukamy nowych celów i nowych wartości.

Ten cykl rozwoju tyczy się każdego społeczeństwa. Kiedy to co mamy już nam nie wystarcza, a nasze potrzeby wykraczają poza schematy przyjęte w tradycyjnych źródłach, pojawia chęć pójścia dalej.

Jak we wszystkim, tak i w tym przydaje się kropla umiaru. W parlamentach angielskich dominowało kiedyś takie powiedzenie:

„Nie dbaj o symetrię, a uważaj pilnie na użyteczność; nie należy usuwać rzeczy anormalnych jedynie dlatego, że są anormalne; nowości należy tylko wtedy zaprowadać, kiedy czuje się pewne braki, przy czym należy tylko tyle ich wprowadzić, ile potrzeba; podany projekt powinien dotyczyć tylko tego wypadku, dla którego został stworzony, bo szablon w myśleniu jest rzeczą najstraszniejszą.”

Nie stosowanie się do powyższej zaday prowadzi cześto do tego, że powstaje gro instytucji będących niepotrzebnym wytworem sztucznych potrzeb, w dodatku występując w śmiesznych strojach z krótkim terminem przydatności.

A co będzie później? Życie zweryfikuje.

***

Poza tymi znajdziesz w tej pozycji informacje o rodzajach tłumów, motywach i procesach ich kształtowania oraz sposobach kontroli i sprawowania nad nimi władzy.

Liczba stron zachęca, jednak proponuję zabezpieczyć ołówek lub miejsce do robienia notatek na czas czytania.

A i bardzo chętnie dowiem się co było w tym wpisie słabego. Napisz proszę wszystkie sugestie i rady w komentarzu.

Będę bardziej niż wdzięczny.

Miłego życia 🙂

W kraju na szczycie świata – Dalajlama

Polacy uwielbiają opowiadać o historii swojego narodu. Pomimo licznych wojen u okupacji udało nam się w końcu wydostać spod jarzma zaborców i żyjemy w szczęśliwym i demokratycznym państwie. Choć wiele złego można powiedzieć, a temat polityki jest standardowym źródłem dyskusji i kłótni, to poszanowanie człowieka wydaje się wzrastać wraz z czasem.

     Książka „Dalajlama. Dzieciństwo i młodość” napisana przez Claude’a B. Lavensona przybliża nam historię tak dobrze wszystkim znaną. Opisuje życie XIV Dalajlamy – Tenzina Giaco – od czasu odkrycia w nim reinkarnacji Dalajlamy do początków XXI wieku, a w czasie tym zdarzyło się więcej, niż normalny młodzieniec doświadcza w całym swoim życiu. Trudna sytuacja polityczna, komunistyczne dążenia chińczyków i polityczne przepychanki to był chleb codzienny młodego mnicha, dla którego pokój i poszanowanie człowieka były wartościami nadrzędnymi.

     Młody dalajlama nie był sprawnym politykiem. Negocjacje w jego wykonaniu wydają się czasem błaganiem o zrozumienie, czasem z kolei pozostawia sprawy własnemu biegowi i uchyla się od odpowiedzialności. Ale nie chcę go oceniać. Robił wszytko, co było w zgodzie z jego religią. Nie znosił cierpienia ludzi i czuł się za nie odpowiedzialny. A każdy błąd skłaniał do refleksji.

    Ważne jest to jak wiele możemy się nauczyć wzorując się na jego postawie.  Wielokrotnie chciał zrezygnować spełnione pozycji jednak obowiązek wobec swojego ludu musiał wypełnić. Wiedział, że jest to jego przeznaczenie. Może być wzorem dla każdego z nas  i chociaż nie we wszystkich aspektach sprawdził się jako dobry przywódca to z pewnością sprawdził się jako przywódca duchowy. Nie ustawał w nawoływaniu do pokoju nawet wobec oprawców. Dla swoich ludzi był bogiem i niewielu byłoby wstanie podważyć jego mądrość.

     Czy możemy wykorzysta jakoś wiedzę i doświadczenia zawarte w tej książce? Owszem. Dowiadujemy się na przykładzie młodego przywódcy, że możliwe jest oparcie się naciskom, prowadzenie życia w zgodzie z wyższymi wartościami, oraz że prawdziwa troska i miłość to coś więcej niż skierowanie uwagi na dobro własnego narodu. To troska o wszystkich ludzi – kierujących się i dobrem i złem. Że nikt nie jest lepszy.

Uczy nas tego wiele sławnych przywódców i jeśli takiego przykładu szukamy w życiu, to jest więcej niż jedna możliwość podążania za nim.

Jak zostać Toaletowym Przedsiębiorcą

Powrót z pracy.

Korki.

Samochody toczą się sznurem jakby to była kolejna szansa do zrobienia dodatkowych nadgodzin. A za nadgodziny sie przecież płaci. Prawda? Siedzenie w napięciu za kierownicą Cię bardziej z każdą chwilą, a potrzeba napiera ostro tylnym wyjściem. Twoj kres wytrzymałości jest juz bliski.

Ale korek rusza. Mijasz kolejne ulice i skrzyżowania. Parking, schody, drzwi, łazienka, klo, uff…

Tego Ci bylo trzeba.

Po fakcie. Zbierasz gacie, sięgasz po papier… Ups…

Zostaly ostatnie trzy listki.

No to dupa. To co teraz?

I teraz, według jednej z filozofi budzą się najbardziej twórcze pomysły. Jesteś w sytuacji krytycznej, a to właśnie w jej obliczu musisz w najbardziej efektywny sposób wykorzystać wszelkie, nawet najbardziej skryte zasoby jakimi w tej chwili dysponujesz.

Wg. Mike’a Michlowicza sytuacje w których masz dość czasu i pieniędzy na podjęcie działania nie są tak budujące, jak sytuacje w których musisz borykać się z brakami i niedogodnościami. Łatwy start to łatwy koniec. Jeśli jednak start nie był taki przyjemny i musiałeś sporo natrudzić się by przetrwać ten trudny etap, to jest wielka szansa, że i sporo się w tym czasie nauczyłeś. I to właśnie premiować będzie w przyszłości.

Pan, którego wcześniej wspomniałem napisał bardzo imteresującą książkę – Start-up Bez Pieniędzy. O czym w niej mówi? Głównie o przedsiębiorczości, a dokładniej o cechach, jakie w jego mniemaniu powiniem posiadać startujący przedsiębiorca, by jego przygoda nie zakończyła się falstartem.

Ale nie tylko o tym. Opisuje wiele przykładów sukcesów i porażek osób, które pewnego dnia postanowiły pójść drogą smaozatrudnienia. Nie było to często łatwe, mogło też nie byc przyjemne, ale w kazdym przypadku było to opłacalne.

Ale do rzeczy. co chciałbym Ci w tym artykule przedstawić, byś nie uznał czytania go za stratę czasu, to 8 atrybutów, które zdaniem Mike’a musisz posiadać, by zacząć własny biznes nie mając przy tym grosza przy duszy. Zaczynamy!

1. Musisz rozwijać fundamenty swojej wiary. Musisz w samym sobie szukać wsparcia i odpowiedzi. Im większy jest Twój cel, tym więcej pewności i samozaparcia potrzebujesz. Musisz wiedzieć, że Twój sukces jest w 100% zdeterminowany przez Twoje przekonania, a nie przez okoliczności, pieniądze czy wykształcenie.

2. Musisz mieć pasję. Działać zawsze w jej obszarze. To nie musi być oczywiste dla osób z Twojego otoczenia, nie musisz wszystkim o tym opowiadać. Ważne są ciarki i ekscytacja którą odczuwasz, gdy o tym myślisz.

3. Musisz podjąć działanie. Nawet przedwcześnie. Musisz podjąć działanie wcześniej, niż inni na to wpadną. Często oznacza to ryzyko i podążanie szlakami jeszcze nieprzetartymi. Może to oznaczać że sparzysz się i to nie raz. lecz w większości przypadków zostaniesz za to nagrodzony.

4. Musisz być pomysłowy. PIeniądze są jak narkotyk, który tymczasowo ukrywa przed Tobą problemy. Pozwalają robić głupoty bez odczuwania konsekwencji, a przez to czynią jeszcze bardziej głupim. A sukces osiągniesz dzięki pomysłowości i pełnej koncentracji.

5. Muszisz opanować swoją niszę. Wybierz rynek, na którym konkurencja jest słaba, lub możesz zaproponować więcej produktów lub wyższą jakość usług niż przeciwnicy. Wtedy przejmujesz nad nim kontrolę.

6. Musisz wykorzystywać swoje zalety. Rozpoznaj te kilka z nich, które są Twoją największą wartością i naucz się wykorzystywać je doszczętnie. Wszystko w czym nie jesteś dobry – odpuść i najlepiej zleć to innym, którzy znają się na tym i zrobią to szybciej i lepiej.

7. Musisz obrać cel. Wiedzieć gdzie znajduje się meta (nie ta niebieska). Mimo tego nie planuj dokładnie wszystkich kroków. Skup się na planowaniu krótkoterminowym, osiągaj małe sukcesy, a ponich weryfikuj i ustawian żagle na nowo.

8. NIE możesz być normalny. Musisz być ryzykantem. Odrobinę dziwny. Może nawet szalony. A z pewnością wyjątkowy. To od ciebie zależy, czy zmienisz status quo.

Uważasz, że coś w tym może być? Myślałeś kiedyś o samozatrudnieniu? Polecam też inne pozycje tego autora. Znaleść je można na jego stronie internetowej, czyli www.mikemichalowicz.com.

Autostopem przez Życie

Nie jestem autostopowiczem. Nawet podróżnikiem sie nie nazwę.

Ot, odwiedziłem kilka zamków, bylem tu i tam ale ani specjalnie daleko, ani specjalnie wysoko. Nawet granic Polski jeszcze nie opóściłem, choć zbieram sie do tego juz od dłuższego czasu.

Nie powiem – chcialbym. Chce zwiedzać, jeździć i poznawać, ale nie dane jest to wszystkim, szczególnie tym z długami po uszy, żyjącym za hajs z ulotek i na słoikach od mamusi (czyt. studentom) i przeswiadczonymi, ze jak nie prześpi się nocy w wygodnym łóżku i browarem w ręce, to żadne to były wakacje.

Owszem tez to lubie. Szczególnie wraz ze wzrostem statusu i majątku w mBanku. Dupa się robi wygodna. Ale jest ten szczególny typ „podróżnika”, który u jednych buzi współczucie, a u innych przeciwnie – fascynację i podziw.

To autostopowicz.

Moja przygoda z autostopem zaczęła się pierwszego dnia mojej pierwsej pracy. Przeciągło się znacznie tego dnia. Busy odjechały, znajomych brak, a do domu 40 km. obok był przystanek, więc przy nim stanąłem i czekiałem, aż cokolwiek będzie jechać. Zeszło tak dłuższą chwilę.

Wedy zaczęła się bitwa myśli nieśmiałego chłopczyka – wyciągać kciuk czy nie? To nie było takie oczywiste, szczególnie patrząc na moją osobowość 7 lat temu. Po dłuższym namyśle zdecydowałem się.

Pierwszy samochód przejechał, tak i drugi, trzeci, dziesiąty… Czułem się dziwnie, ale tylko przez pierwszą chwilę. Później jednak przyzwczaiłem się do tej sytuacji, aż stało się to wręcz zabawne. W końcu zatrzymał się samochód, a miła para podwiozła mnie praktycznie pod sam dom, choć musieli nadrobić dobre 10 km. Fart!

Po tamtej „przygodzie” duzo się w tej kwesti nie działo, aż siedząc w akademiku kilka la później natknąłem się na blog www.autostopemprzezzycie.pl. Coś niesamowitego. Podziw, jaki mam do jego autora sięga wręcz nieba i mógłbym piać o nim bez przerwy odsiwtu do nocy. Przeczytałem go w 2 dni nie omijając żadnego posta.

Pewnego dnia okazało się, że Przemek robi prezentacje  Krakowie. Juz tam bylem, choć zaczynała się dopiero za 2 tygodnie. Wrażenia nieziemskie, albo wręcz przeciwnie – tak przyziemne i proste, ze każdy złapał haczyk. Skokowski mówi i pisze tak samo – prosto i ludzko. Bezpośrednio. Jednocześnie rybki upolowane. Wzrost czytelnictwa blogów w Polsce +0,012%.

Potem wydał książkę i przyjchał znów do Krakowa na kolejną prezentację. Byłem tam znów, a tym razem wyszedłem z autografem. Dlaczego poszedłem tam raz jeszcze słuchać tego samego?

Bo Przemek tak mowi, jak i pisze – prostolinijnie, otwarcie i radośnie (że szczyptą melancholii co 67 stron, bo akurat zatesknił). I ten wlasnie naturalny i bezpośredni styl przemawia do mnie najbardziej. Czyta sie go jednym tchem, a w pamięci jego przygody zostają przynajmniej do kolejnej zimy. Chyba, ze pójdzie sie w ślady autora. W trasę.

Dzięki Przemkowi wyruszyłem w pierwszą stopową trasę. Zamki, znajomi  i imprezy jako nagroda za zdaną sesję zimową.

Tak sie stało i choć dla osób postronnych to jest nic,  żaden wyczyn czy przygoda, jednak dla mnie to niezapomniany wyjazd z masa przygód i wspomnień, które zostają na lata.

Dzieki Przemek! Powodzenia na trasie 🙂

PS: Do przeczytania książki „Autostopem przez życie” Przemka Skokowskiego zachęcam tym bardziej, że pojawiła się już kolejna, tym razem z wyprawy do Ameryki Południowej.